Krzysztof Ibisz był dwukrotnie żonaty. Jego pierwszą żoną była Anna Zejdler, z którą dziennikarz w 1999 roku doczekał się syna, Maksymiliana. Para rozstała się jednak w 2004 roku. Drugi odcinek "Twoja twarz brzmi znajomo" wywołał w widzach mnóstwo emocji. Krzysztof Ibisz kolejny raz okazał się bezkonkurencyjny, a Paweł Domagała zdecydował się wyrazić swojego Kilka dni temu była żona Krzysztofa Ibisza, Anna Nowak-Ibisz (56 l.) poinformowała o wypadku ich 16-letniego syna, Vincenta. Chłopak wpadł na porzuconą hulajnog Krzysztof Ibisz jest jedną z największych gwiazd polskiej telewizji. Wiąże się to z mnóstwem przywilejów, ale ma też swoje ciemne strony. Wizerunek popularnego prezentera często Wizerunek popularnego prezentera telewizyjnego Krzysztofa Ibisza został wykorzystany w najnowszej kampanii reklamowej szamponów Head Shoulders. Zaplanowane działania mają charakter Boydton, United States 22 °C / 99 % / 1014 hPa Teraz wiem dlaczego Krzysztof Ibisz jest wyśmienitym humorze przez cały czas i dlaczego wielkie banki nie chcą ludzi w pobliżu tej luki majątkowej. Pod koniec dnia zarobiłem ponad 3236zł Krzysztof Ibisz wystąpi w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo"! Jego udział w show skomentowała BYŁA ŻONA RZADKI WIDOK: Kasia Kowalska chwali się zdjęciem z synem z okazji jego 15. urodzin. E12G. Wiktor Kazanecki: W czerwcu wybiło "oczko". 21 lat temu debiutował pan w Polsacie "Życiową szansą". Krzysztof Ibisz: - Zakończyłem wtedy pracę w TVN i prowadziłem agencję reklamową. Zatrudniałem siedem osób, nawet nieźle szło. Wciąż myślałem o telewizji, ale uznałem, że zajmę się czymś innym. I wtedy zadzwonił Tomasz Kurzewski, szef ATM-u (firmy produkującej programy TV - red.). Szukali prowadzącego do nowego teleturnieju, przetestowali kilku kandydatów, ale nie byli z nich zadowoleni. Przy ostatniej próbie pomyśleli o mnie, więc pojechałem na casting. Po zdjęciach próbnych okazało się, że go wygrałem. W "Życiowej szansie" to zawodnicy decydowali, o jakie kwoty grają. Przed odpowiedzią na pytanie obstawiali pewną część dotychczasowej wygranej. Jeśli ktoś dziesięć razy zagrałby va banque, zdobyłby milion. W polskiej edycji z lat 2000-2002 najwyższą wygraną było "jedynie" 218 000 zł. Uwielbiałem ten teleturniej. Chociaż zazwyczaj prowadzę takie programy dynamicznie, wtedy reżyser Okil Khamidov mówił: "Idziesz wśród ludzi powoli, siadasz też powoli, z zawodnikami rozmawiaj długo". To dało się zrobić, bo czas na odpowiedź był nieograniczony. "Życiowa szansa" stała się wielkim hitem, a za tym poszedł mój "rebranding". W promocyjnym spocie myłem nogi Krzysztofowi Kiersznowskiemu. Przestałem więc być takim "gościem z telewizji". Najnowsze wydanie Tygodnika co sobotę w Twojej skrzynce. Zapisz się do newslettera >> To był dosyć trudny teleturniej. Nie było wariantów odpowiedzi i kół ratunkowych, a pomocą służyła tylko obca osoba - gracz telefoniczny. - Było też coś obecnie niespotykanego. Każdy przywoził ze sobą rachunki, chociażby za prąd czy gaz. Przegrałeś? Proszę, opłacimy je. Kusił też milion złotych. Leżał w studiu tuż obok graczy. - Widz lubi, gdy ludzie nie boją się ryzyka. Sam też to cenię. Przecież, gdy ktoś dostaje się do programu i występuje przed całą Polską, nie powinien grać o dwa złote. Wolę, gdy myśli: "Niczego nie mogę stracić, przyjeżdżam się bawić, nie wkładam własnych pieniędzy". Jeśli uważa inaczej, gra staje się płaska. Niekiedy zagrałby pan inaczej niż ktoś ostrożny? - Nieraz. Nawet próbuję używać takiej ludzkiej, pozawerbalnej i pozbawionej gestów energii, aby ktoś zaryzykował. Wewnętrznie się cieszę, jeśli wygrywają sympatyczne osoby, bo czuję, że widzowie je lubią, a zwłaszcza gdy pieniądze zdobywają emerytki, pielęgniarki i kobiety w ciąży. Czasem jednak trafiają się "zimni" gracze. A co z "zimnymi" prowadzącymi? Piję tu do "Gry w ciemno". - Jej prowadzenie nie było łatwe, ponieważ byłem inny niż na co dzień. Mieszałem, blefowałem, ale być może właśnie to było przyczyną sukcesu tego teleturnieju. Jedynie zawodnik "Gry w ciemno" nie wiedział, co znajduje się w jego kopertach. Mogły być tam pieniądze, samochody, ale i "minusy" zabierające całą wygraną lub jej połowę. Zadania nie ułatwiał Krzysztof Ibisz, często sugerując niewłaściwe kroki. Polsat emitował ten program od 2005 do 2007 roku. Przed telewizorami wszyscy widzieli zawartości kopert i dziwili się, dlaczego ktoś nie ryzykował. Tymczasem w studiu mogli zachować się podobnie. Jednak to dobrze, gdy widzowie są mądrzejsi. Jeśli ktoś rozumie teleturniej i jego reguły, ogląda go chętniej. Do teraz Polacy znają zasady "Awantury o kasę", chociaż od ostatniego odcinka minęło 16 lat. - Ona utknęła ludziom w pamięci i stała się kultowa. Powstały memy, nawet gify. Program poznają kolejne pokolenia. W "Awanturze o kasę", znanej widzom Polsatu z lat 2002-2005, rywalizowały trzy zespoły. Na pytanie odpowiadał ten, który w licytacji zaoferował najwięcej pieniędzy. W finale drużyna mająca najwyższy stan konta po pierwszej rundzie mierzyła się z Mistrzami - zwycięzcami poprzedniego odcinka. W większości maili fani pytają, kiedy wróci "Awantura". W telewizji są jeszcze powtórki, więc zdarza się, że ktoś zaczepia mnie na ulicy i chwali: "Ale go pan załatwił!". A ja nie wiem, o co chodzi, bo nakręciliśmy 208 odcinków i nie pamiętam wszystkich sytuacji. Telewizyjny samograj? Może "Awantura o kasę" łączyła to, co nasz naród kocha. - Mogło tak być. Byłem przy wymyślaniu tego formatu i przeważały w nim - poza pytaniami - hazard oraz szybkość licytacji. Dodatkowo, gdy drużyna wylicytowała, musiała odpowiadać. W innym przypadku traciła kasę. Emocje podbijała też presja czasu. A wszystkiemu towarzyszył pana charakterystyczny strój. - Znalazłem go przypadkiem i kupiłem od razu dwa komplety. Wydawało mi się, że będzie czymś innym. Z reguły programy prowadziło się wtedy w krawacie i garniturze. To był symbol, obok reflektorów i dźwigni w "Życiowej szansie" i niszczarki z "Gry w ciemno". - W "Awanturze" były też kiszone ogórki. Niby taki prosty pomysł, a stały się ikoną programu. Ile godzin trzeba poświęcić, by obejrzeć wszystkie odcinki pana teleturniejów? - Ponad 3500. Przez ten czas sprawdzał pan swoją wiedzę? A może odpowiedzi pojawiały się wcześniej na ekranie prowadzącego? - Różnie to było. Na ogół produkcja pyta mnie, czy chcę mieć wyświetlone rozwiązanie. Jednak odpowiedzi na wiele zagadek po prostu znam. Prowadząc teleturnieje, przy okazji poszerza się swoją wiedzę. ZOBACZ: Krzysztof Ibisz: Z każdego wieku można czerpać przyjemność To niejedyne, czego nie widać na ekranie. Zanim ruszą kamery, graczy ogarniają trema i stres. Da się im pomóc? - Gdy przed nagraniem zawodnicy widzą, że facet z telewizji jest w porządku, to pękają lody. Wcześniej na ogół są bardzo spięci, dlatego chwilę z nimi rozmawiam. Przybijam z nimi piątkę i pytam, co tam słychać. Zawodowi gracze raczej się nie boją. - Znam wielu biorących udział we wszystkich możliwych castingach. Mają ogromną wiedzę, na ogół jest z nimi łatwy kontakt i z ich udziałem nagrywa się świetne odcinki. Dawni zawodnicy czasami podchodzą do mnie i przypominają, że wzięli udział w którymś teleturnieju. Zawsze się boję, że wypuściłem ich bez kasy. Na szczęście do tej pory trafiali się ci, co wygrali, najczęściej z "Awantury o kasę" i "Gry w ciemno". Pana zdaniem, jeden z tych programów mógłby wrócić na antenę? - Pod tym względem "Awantura" jest numerem jeden. Myślę, że widzowie chętnie obejrzeliby ją w nowoczesnym studiu, może bez tego kręcącego się kółka z kategoriami pytań. Mam nadzieję, że wróci era teleturniejów. Niedawno prowadził pan "Łowców nagród" w Super Polsacie. Program sportowo-wiedzowy. - Tam się dzieje! To jest szaleństwo. Jedna osoba odpowiada, a druga biega po klatce, wynosi nagrody i mogę jej podpowiadać. Najnowsze wydanie Tygodnika co sobotę w Twojej skrzynce. Zapisz się do newslettera >> A w "Rosyjskiej ruletce" straszył pan niejakim Wieśkiem. - Wieśka sobie wymyśliłem. W "Rosyjską ruletkę" zawodnicy mogli grać między 2002 a 2004 rokiem. Każdy z nich stał na zapadni, która - w razie ich pomyłki - mogła nagle się otworzyć. Jak ostrzegał graczy Krzysztof Ibisz, gdy tak się stanie, wpadną w ręce tajemniczego "pana Wieśka". Czyli na dole zapadni nikogo nie było. - Był tam miękki materac. Z jakiej wysokości spadali gracze? - Bardzo małej. Uginali nogi oraz kolana i dzięki temu "znikali" ze studia. Mimo to towarzyszyły im wielkie emocje, gdy czekali jak na skazanie. Każdy z nich przed programem testował jednak spadanie, aby przeżyć ten moment. Wzorował się pan kiedyś na innym prowadzącym teleturnieje? - Nigdy. Telewizja opiera się na osobowościach, ich charakterach i charyzmie. Niczym się nie sugerowałem. Jak przenosimy do Polski zagraniczny format, rzucam okiem na studio, dynamikę gry, ale tak z ciekawości, jak zrobili to inni. Nie oglądam pięciu odcinków z rzędu. Ale gdy w telewizji leci jakiś teleturniej, lubi pan zerknąć? - Pewnie, wiedza to bardzo ważna część życia. Zamiast leżeć na kanapie, wolę pouczyć się angielskiego albo z kimś porozmawiać. Ktoś pracujący w mediach musi mieć szeroką wiedzę. Niekoniecznie dogłębną, ale na każdy temat. W tym pomagają też teleturnieje, bo wiedza zawsze gdzieś zostaje. Kampania pokazuje, jak Krzysztof Ibisz w talk-show Doroty Wellman i Karola Okrasy razem z prowadzącymi opowiadają i prezentują, jak przygotowywać przekąski na imprezę sylwestrową. Reklamy informują o produktach, z których można przygotowywać takie przekąski, dostępnych w tym tygodniu w promocyjnych cenach. Jak podały ostatnio trzecie miejsce pod względem wysokości wydatków na reklamę w mediach pozainternetowych w 2015 roku należy do Lidl Polska z wydatkami w wysokości 485,4 mln zł (17,6 proc. więcej niż rok wcześniej). Po wydarzeniach ostatnich paru tygodni wszyscy już pożegnali się z chyba nadziejami na łagodny przebieg rozwodu Antka Królikowskiego i Joanna Opozdy. Celebryci wytoczyli najcięższe działa, starając się zdeprecjonować drugą stronę konfliktu. Opublikowali screeny prywatnych wiadomości i wyciągi z bankowych kont, o wydawanych na prawo i lewo oświadczeniach nawet nie wspominając. Naszej redakcji udało się dotrzeć również do pisma komorniczego, które czarno na białym wykazuje, ile wynosi kwota zadłużenia alimentacyjnego w pewnym momencie zrobiła się na tyle paskudna, że osobiście zaangażowali się w nią krewni Antka. Do walki ruszyli jego brat i szwagierka, choć laur najdzielniej wojującej przypadł ostatecznie w udziale mamie - Małgorzacie Ostrowskiej-Królikowskiej. Niestety, ze względu na swe emocjonalne zaangażowanie i w pewnym stopniu zapewne zaślepiającą miłość do syna aktorka spotkała się z bardzo surowymi ocenami część artykułu pod materiałem wideoZobacz także: Antek Królikowski, kochanka i rodzina vs Joanna OpozdaPublika zaczęła coraz częściej opowiadać się po stronie Joasi. Wydawało się już nawet w pewnej chwili, że Królikowscy zostaną posądzeni o całe zło tego świata. Wtem jednak na ratunek przybył im przyjaciel z zamierzchłych lat - Rysio z "Klanu".Wcielający się w rolę Rysia Piotr Cyrwus dawno już zrezygnował z występów w telenoweli i skupił się na znacznie ambitniejszych projektach, widocznie jednak sympatia do koleżanki z planu nadal pozostała żywa w jego sercu. Aktor udzielił wypowiedzi "Faktowi", w której w bardzo wyważony sposób skomentował aferę z udziałem blisko dawniej, ale wciąż bardzo ją lubię i mam o niej jak najlepsze zdanie. To bardzo rodzinna osoba. Wychowała tyle dzieci i już samo to sprawia, że jest rodzinna. Dzieci są już dorosłe, idą swoją drogą, dokonują swoich wyborów, ale oczywiście to, że zarówno ona, jak i ja jesteśmy na świeczniku, sprawia, że musimy zmagać się z różnymi problemami i pytaniami, dotyczącymi nie tylko nas - mówi Piotr że to pomoże?Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze ze ktoś ma dużo dzieci nie znaczy, ze jest rodzinny 🤦🏽‍♀️🤷🏻‍♀️🤦🏽‍♀️Zostawil przed porodem dla kochanki zone w z a g r o z o n e j ciazy. Dziecka nie widuje. Alimentow nie placi, a klamie ze placi. Na glowie ma komornika. Udziela wywiadow gazetom, gdzie na nia szczuje. Przeciez to jest NIE DO OBRONY Grazynko !!!Nadopiekuńcza mamusia synusia - najgorszy typ. Matka mojego ex tez taka była cokolwiek synuś nie zrobił to nigdy nie była jego wina, caly świat winny tylko nie aby Antek sam ponosił konsekwencje swojego zachowania! Mama już swoją role odegrała wiec czas go z rodzinnego gniazda wypuścić. Umiejętność ponoszenia konsekwencji za swoje zachowanie nie istnieje jeśli chodzi o Antka. Jak tak dalej pójdzie to będzie płodził dzieci co drugiej kobiecie a mama nadal będzie tulić bo synuś jest niewinny! No taka mała Polska patologia się powiela!!!! Rysiek może masz córkę dla Antka?😂Najnowsze komentarze (313)Jednym słowem dla klikania niszczy dziecko ...I wszystkich dookolo .a ZTM ojcem to ona klamieDrugie dzieck...4 dni temuA prawda jest taka, że to drugie dziecko Antka. Kilka lat temu pewna aktorka L. B. urodziła dziecko i do tej pory nie powiedziała, kto jest ojcem. A kto wie ten wie. Sprawdź to Pudel :)A ja bardzo slabe mam o niej co jest najbardziej bezczelne, gnębienie po tym wszystkim tej dziewuchy w mediach i przedstawianie jako manipulantki z fake kontami. Opinia publiczna ma złą opinię o Antku i jego poczynaniach i nie trzeba tu fake konta Generalnie Aśka do tej rodziny nie pasowała wizualnie, a do Antka tym bardziej...nie wiem po co jej to było skoro kobieta z takimi walorami rzuciła się na zwykłego chłopca z gitarą...Jestem kobietą i przykro mi mówić, ale często to matki psują mi mówił że ponoć na planie właśnie się tym zdjęciu w okularach wygląda jak jej mąż...A ten co się wtrąca sam niech się sobą zajmie Panie Piotrze, ona tych dzieci nie wychowała, są rozwydrzone, jak mało wystarczy...5 dni temuNiech się Rysio nie wysila.... tej rodzinie Adamsów już nic nie pomoże, bo bardzo sobie ta rodzinka zapracowała na opinię strasznej, a czy rodzinna? bo co? bo tyle dzieci tam jest? nie lubiłam Królikowskiego, nie lubię mamuśki, bo niby za co? a o Antku to lepiej w ogóle nie wspominać, i może już koniec tego tasiemca o królikach?Potwierdza się powiedzenie, nieszczęścia chodzą parami. Najpierw śmierć męża a teraz ten cyrk z kogo obchodzi ona i jej kryzys wizerunkowy, marna aktorka z jednego ( mega nudnego) serialu😏 każdy post jej synka pokazuje jak został wychowany i żadne słowa jej „ znajomych” tego nie zmienia. Rysio chwali Grażynkę… może Bożenkę podrzucić dla Antosia? Vincent Ibisz nie tak wyobrażał sobie tegoroczne wakacje. 16-latek uległ wypadkowi, o czym w sieci poinformowała jego mama, Anna Nowak-Ibisz. Wszystko przez źle porozstawiane po mieście hulajnogi. Prezenterka wystosowała apel, w którym prosi młodych ludzi o zachowanie bezpieczeństwa. Krzysztof Ibisz i Anna Nowak-Ibisz - związekKrzysztof Ibisz i Anna Nowak-Ibisz poznali się, kiedy byli nastolatkami. - Mieliśmy wtedy po 16 lat. To było w Teatrze Ochoty, w "ognisku" Teatru Ochoty, które prowadzili Machulscy. Pamiętam do dzisiaj, jak on przyszedł, stanął na schodach, ja spojrzałam... i koniec. Matka Boska i skrzypce. "To jest ten!" – opowiadała Nowak-Ibisz w programie "W roli głównej". Później drogi tych dwojga krzyżowały się jeszcze kilka razy aż w końcu w 2005 r. stanęli na ślubnym kobiercu. Owocem ich miłości jest syn Vincent, który przyszedł na świat w 2006 r. Małżeństwo prezentera i prowadzącej program "Pani Gadżet" nie przetrwało jednak próby czasu. Natomiast pozostają oni w dobrych relacjach. #BezCukru z Oskarem Netkowskim#BezCukru 10. Michał Szpak Dzień Dobry TVN Online Przypomnijmy, że ostatnio Krzysztof Ibisz po raz trzeci wziął ślub. Jego wybranką jest Joanna Kudzbalska, była uczestniczka programu "Top Model" i Ibisz - syn Anny Nowak-Ibisz i Krzysztofa Ibisza miał wypadekAnna Nowak-Ibisz w emocjach opublikowała post ku przestrodze innych. Wszystko po tym, gdy syn jej i Krzysztofa Ibisza, Vincent, trafił na SOR. Niefortunny wypadek zdarzył się przez hulajnogę. - Mam prośbę, nie zostawiajcie porzuconych hulajnóg w poprzek dróg i chodników, to tak niewiele kosztuje, żeby odstawić je w bezpieczne miejsce na pobocze! Wasi kumple mają potem wakacje do bani, połamane ręce, nogi, szczęki... Pomyślcie o tym, proszę - zaczęła prezenterka telewizyjna. - Dzień zaczął się super a potem młody zaliczył upadek, potworny ból w łokciu, karetka i SOR... Czekamy na wyniki, ale dobrze to nie wygląda. Trzymajcie kciuki i odstawiajcie hulajnogi na bok - dla nas na razie jest koniec jazdy, boksowania, siłowni, ćwiczeń, na dodatek to prawa ręka. Także taki mam apel! (...) - dodała. Po wizycie na pogotowiu Anna Nowak Ibisz uzupełniła wpis, dodając informację o ostatecznej diagnozie: "syn ma złamaną rękę w okolicach łokcia. Na szczęście operacja nie jest potrzebna". - Niestety żyjemy w takich czasach, że ludzie zapominają, że nie są sami na świecie - napisał jeden z internautów. - Zgadzam się, mój tata kiedyś potknął się będąc z moim siostrzeńcem na spacerze - i szczęście w nieszczęściu - nie uderzył głową... Ludzie porzucają hulajnogi gdzie popadnie, nie zważając na konsekwencje - dodał ktoś inny. Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. także: Autor:Oskar Netkowski Źródło zdjęcia głównego: MW Media, Justyna Rojek/East News Małgorzata Heretyk i Ernest Musiał poznali się na planie paradokumentu "19+" i już od kilku lat tworzą szczęśliwą parę. Latem 2020 roku celebryci wzięli potajemny ślub, o którym poinformowali fanów dopiero po ceremonii. W lutym małżonkowie ogłosili zaś światu, że wkrótce powitają na świecie pierwsze dziecko. Przyszli rodzice opublikowali wówczas w sieci ujęcie ciążowego brzucha Małgosi, jak również zdjęcie USG. Heretyk i Musiał nie ukrywali, że posiadanie dziecka było ich wielkim marzeniem i wręcz nie mogą doczekać się powiększenia rodziny. W niedawnej rozmowie z Pudelkiem para zdradziła, że przez dwa lata starała się o ostatnie miesiące Małgorzata Heretyk i Ernest Musiał przygotowywali się do roli rodziców i ochoczo dzielili się swoim szczęściem za pośrednictwem mediów społecznościowych. Para zorganizowała także tzw. gender reveal party, podczas którego ogłosiła, że spodziewa się narodzin niedzielę gwiazdy "19+" oraz "Ameryka Express" podzielili się z fanami radosną nowiną. Małżonkowie ogłosili bowiem, że właśnie zostali rodzicami! Małgosia i Ernest opublikowali na swoich instagramowych profilach zdjęcie z porodówki, na którym widzimy, jak pozują w towarzystwie nowonarodzonej pociechy. Para zdradziła, że ich córka przyszła na świat w niedzielę część artykułu pod materiałem wideoZobacz także: Małgorzata Heretyk o chrzcinach córki i poradach wróżek24 Lipca!!! 5:30!!! 51cm szczęścia !!! Nasz największy skarb. Kochamy Cię mała - czytamy we wpisie szczęśliwych postanowili również podzielić się kilkoma wykonanymi po narodzinach córki ujęciami na InstaStories. Ernest Musiał opublikował w sieci nagranie przedstawiające stopy córeczki, pokazał także zdjęcie wykonane tuż po tym, jak dziewczynka pojawiła się na chwile po porodzie - podpisał fotografię, na której pozuje obok Małgosi trzymającej w ramionach ich później celebryta zamieścił w sieci kolejne wideo, zdradzając, że jego żona i dziecko właśnie ucięły sobie drzemkę. Musiał nie ukrywał, iż ostatnie godziny były dla jego rodziny wyjątkowo intensywne. Dziewczyny śpią, a ja czuwam. Bardzo się cieszę, bo Gosia od wczoraj po raz pierwszy zmrużyła oko. Całą noc poprzednią mieliśmy zarwaną i dzisiaj cały dzień. Ja miałem dwie drzemki, a mamuśka nie dała się namówić - nie odpoczywała jednak zbyt długo. Wkrótce jej mąż poinformował fanów, iż jej drzemka trwała zaledwie 5 ostatnim wpisem Małgosi i Musiała wręcz zaroiło się od gratulacji, również ze strony polskich kochana - napisała "Mała" - dodał Rafał dzidziusia - cieszyła się Daria Kochani, gratulacje. Ciotka niebawem wpadnie z wizytą - zapowiedziała Magda - napisała Karolina wam kochani za ten ogrom gratulacji - napisała później wdzięczna Małgosia. Póki co, Heretyk i Musiał nie zdradzili światu, jakie imię otrzymała ich córka. W niedawnej rozmowie z Pudelkiem uchylili jednak rąbka nie będzie tradycyjne imię, jednak jest polskie. Pojawiało się w polskich lekturach - wyznał w rozmowie z Pudelkiem Ernest wita na świecie!Zobacz także: Antek Królikowski, kochanka i rodzina vs Joanna OpozdaOceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze wiem kto to, ale gratulacje! Oni z zachowania to sami jak dzieci. Boze w końcu bo ta ciąża to wieczność trwała . Chyba największy ciążowy spam w historii celebryctwaWszystko na pokaz ,ledwo sie urodzilo dziecko a juz fotka na caly net musi super . Ale rozwalają mnie te zdjęcia . Baba ledwo żyje a facet uchachany od ucha do ucha. W sumie też bym była on zaraz pójdzie do domu i się wyspi a ta zostanie z dzieckiem 24 na dobę Najnowsze komentarze (83)Obstawiam że to będzie JagnaLeokadia PO w...5 dni temuZ czego oni bendom rzyć? Płytki, kafelki, rowy kopać umiom? Inzyniery jakie czy co??Kto to jest 🤔już się gubię w tym celebrytach tyłu ich jest nie długo nie będzie miał kto pracować bo wszyscy będą na Instagramie A w sumie co ...5 dni temuCzyli Nel? świat wstrzymał oddech... tylko kto to jest do jasnej cholery?nie znam tych ludzi, to jakiś młodszy rocznikA niby mają mnie obchodzić jakieś "dmuchane czy dziecku zapewnią odrobinę prywatności..Bardzo ładnie jej w tej niebieskiej sukience. Fajny był ten serial, szkoda że się skończył. Dzieci się dzieciom zachciewa... Pasem po d...pie przejechać i do nauki zagonić, a nie będą tu robili za dorosłych i w dom się bawili. Gdzie są ich rodzice, ja się pytam?Gooowniarze w dom się bawią... Dramat! :(

krzysztof ibisz w reklamie